Spektakularny sukces odniósł zawodnik wadowickiej Aquili z sekcji Aquila Peleton Wadowice Paweł Chwała. W Maratonie Rowerowym Dookoła Polski na dystansie 3200 kilometrów zajął drugie miejsce.
Pasjonat kolarstwa Paweł Chwała, zawodnik Aquila Peleton Wadowice zajął drugie miejsce w Maratonie Rowerowym Dookoła Polski w klasyfikacji Open. Dystans 3200 kilometrów pokonał w 9 dni 15 godzin i 39 minut.
Formuła zawodów opiera się na zasadzie samowystarczalności. Zawodnik skazany jest tylko na siebie. Każdy z uczestników zobowiązany jest do pokonania całego dystansu po ściśle wyznaczonej trasie, zaliczając po drodze 30 punktów kontrolnych. Limit czasowy to 10 dni. Na całej trasie nie znajduje się ani jeden punkt żywieniowy, czy noclegowy. Zawodnicy mogą nocować w napotkanych hotelach i zaopatrywać się w sklepach. Wynik zawodów uzależniony jest więc od aktualnej formy i dyspozycji, ale również od taktyki i logistyki.
– Przed Przemyślem dopadł mnie pierwszy, spory, nocny kryzys. Zaczęło się od zawieszenia urządzenia nawigacyjnego, przez co zjechałem daleko od trasy i miałem problem, żeby na nią wrócić. Próbowałem ratować się telefonem, ale ciągle padał obfity deszcz, który sprawiał, że obsługa ekranu była niemal niemożliwa. Udało się dopiero po zerwaniu szkła zabezpieczającego ekran. Telefon i nawigacja potrzebowały ładowania, postanowiłem więc wyciągnąć powerbanka z torby. Po otwarciu okazało się jednak, że torba nie jest aż tak wodoodporna, żeby wytrzymać długotrwałe opady rzęsistego deszczu. Cały mój ekwipunek pływał, odzież przemoczona, elektronika zalana. Wokół, żywego ducha, na horyzoncie pioruny. Może być gorzej? Otóż tak, cały rower jest już mocno zapiaszczony, hamulce zaczynają ocierać o obręcze, tylna przerzutka pracuje jak maszyna losująca. Zamiast jechać się wyspać, musiałem więc udać się na myjnię bezdotykową, oczyścić wszystkie podzespoły i porządnie je nasmarować – wspomina trudne chwile Piotr Chwała.
W tegorocznych zawodach wzięło udział 76 uczestników, z których w limicie 10 dni maraton ukończyło 29 zawodników.
– Dystans 3200 km pokonany w 9 dni i 15 godzin, to naprawdę duże wyzwanie. Należą się słowa uznania dla tego zawodnika – mówi Andrzej Kramarczyk, prezes KS Aquila Wadowice.
Dodaj komentarz