Policjanci z komendy powiatowej ścigali 37-latka, który uciekał skradzionym samochodem i był poszukiwany listem gończym. Mężczyzna nie reagował na sygnały do zatrzymania i na strzały ostrzegawcze
14 września br. wieczorem policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy podczas patrolowania ulic gminy Skawina zauważyli poruszającego się bez tablic rejestracyjnych samochód marki Renaulta Master. Podjęli więc próbę zatrzymania pojazdu do kontroli drogowej, wydając do tego wyraźne sygnały świetlno-dźwiękowe. Kierujący jednak je zignorował, przyśpieszył i zaczął uciekać. Kiedy policjanci podjęli pościg za uciekinierem, ten zajeżdżał im drogę, nie pozwalając się wyprzedzić i popełniał szereg innych wykroczeń drogowych stwarzając zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Po kilku kilometrach pościgu zbieg wjechał w obszar łąk i zalesionego terenu, po czym … wjechał w drzewo, porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo.
Pomimo wyraźnych wezwań wydanych przez policjantów do zatrzymania się i zachowania zgodnego z prawem, a później także uprzedzających o użyciu broni, mężczyzna wciąż uciekał. Wówczas jeden z policjantów oddał strzały ostrzegawcze, jednak uciekinier wciąż biegł przed siebie. Po chwili jednak policjanci go dogonili, zatrzymali i obezwładnili.
Uciekinierem okazał się 37-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Okazało się, że powodem jego ucieczki był fakt, że był poszukiwany litem gończym przez zakopiański sąd od lutego br. do odsiadki ponad dwóch lat pozbawienia wolności między innymi za takie przestępstwa jak pobicie, groźby karalne, znęcanie, uszkodzenie mienia. Nadto samochód, którym się poruszał został przez niego skradziony tego dnia z posesji w gminie Zabierzów.
Zatrzymany trafił do policyjnej celi. Wczoraj w komendzie usłyszał zarzuty włamania do pojazdu i jego kradzieży oraz niewykonania polecenia funkcjonariuszy do zatrzymania pojazdu.
Po tych czynnościach policjanci doprowadzili 37-latka do zakładu karnego, gdzie odbędzie wcześniej zasądzoną karę ponad 2 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwa, których dopuścił się we wtorek grozi mu kolejna odsiadka – nawet do 10 lat.
Dodaj komentarz