Zaginął 64-letni mężczyzna, który ostatnio przebywał w jednym z krakowskich szpitali. Pacjent opuścił placówkę wczoraj (13 lipca) i od tej pory nie wiadomo, co się z nim dzieje. Do domu nie dotarł i nie wiadomo, czy będzie w stanie sam do niego trafić.
Rodzina rozpaczliwie poszukuje 64-latka z Miechowa, który z powodu problemów z pamięcią przebywał na oddziale neurologicznym Szpitala Specjalistycznego im. Józefa Dietla w Krakowie. Lekarze jeszcze nie zdiagnozowali, co jest ich przyczyną, a tymczasem pacjent zniknął. Wczoraj (13 lipca) mężczyzna wyszedł ze szpitala bez grosza w kieszeni. Nie miał przy sobie również dokumentów ani telefonu komórkowego.
– Przeszukujemy Kraków, ale tata mógł wsiąść do pociągu. Prawdopodobnie chciał wrócić do domu, ale teraz może być wszędzie. Bardzo proszę, rozejrzyjcie się – apeluje córka 64-latka. Zaginiony mężczyzna jest niski (ma około 160 cm wzrostu) i raczej szczupły, aczkolwiek ma lekko wystający brzuch. W chwili wyjścia ze szpitala miał na sobie granatową koszulkę polo i dżinsy w podobnym kolorze. Ktokolwiek go widział, proszony jest o kontakt z Komisariatem Policji I w Krakowie (nr tel. 47 835 29 14). Można też w tej sprawie zadzwonić pod nr alarmowy: 112.
Dodaj komentarz