Do niedawna Joanna z Barwałdu Dolnego cieszyła się życiem i uwielbiała spędzać czas ze swymi córkami. Zajmowanie się nimi sprawiało jej zawsze wiele radości. Teraz kobieta jest równie bezradna, jak jej młodsza, czteromiesięczna pociecha…
Joanna z Barwałdu Dolnego jest 37-letnią atrakcyjną kobietą, żoną i matką dwóch córek. Starsza z nich, Wiktoria ma 14 lat, a mała Emilka to zaledwie czteromiesięczne niemowlę. Ale obie niemal tak samo potrzebują zdrowej, sprawnej mamy. Emilka szczególnie, ale i Wiktorii brakuje pomocnej dłoni Joanny, która zawsze potrafiła rozwiązać każdy jej problem. Teraz mama ma znacznie więcej zmartwień niż starsza córka i bardziej niż młodsza wymaga troski oraz opieki.
Nieszczęście, które ją dotknęło, przyszło niespodziewanie. 10 czerwca u Joasi doszło do pęknięcia tętniaka mózgu, o istnieniu którego nawet nie wiedziała. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie przez dwa tygodnie leżała w śpiączce. W końcu udało się ją wybudzić, ale od tej pory Joanna jest wrakiem dawnej siebie. Pozostał jej niedowład lewej strony ciała, ma też założoną rurkę tracheostomijną. Aby mogła wrócić do sprawności, potrzebuje intensywnej rehabilitacji, która z pewnością potrwa długo. Tymczasem koszt miesięcznego pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym to 15 tys. zł.
Każdy, kto chciałby pomóc Joasi w walce ze skutkami pęknięcia tętniaka, może to zrobić za pośrednictwem internetowej zbiórki pieniędzy. Odbywa się ona tutaj.
Dodaj komentarz