W tegoroczną jesień wchodzimy z kiepskim samopoczuciem. Psychiatrzy podkreślają, że coraz więcej osób zwraca się do nich po pomoc – przychodzą ze stanami lękowymi, zaburzeniami depresyjnymi i szeregiem powikłań psychiatryczno-neurologicznych po przebyciu COVID-u.
W związku z ostatnimi doniesieniami medialnymi o zwiększającej się liczbie pacjentów u lekarzy psychiatrów i psychoterapeutów Centrum Terapii Dialog postanowiło zapytać reprezentatywną próbę 350 psychiatrów z całej Polski jaki jest aktualny stan psychiczny Polaków. Badanie przeprowadzono w dniach 25 – 29 września wśród lekarzy psychiatrów z całej Polski.
Zdecydowana większość z nich (aż 74,3 proc.) oceniła, że stan psychiczny Polaków jest obecnie gorszy niż 2 lata temu (przed wybuchem pandemii), podczas gdy 19,1 proc. stwierdziło, że „jest taki sam, ale obserwowałam/em przejściowe pogorszenie w czasie pandemii”, natomiast 2,9 proc. badanych wskazało, że stan ten jest „podobny jak 2 lata temu i nie zmieniał się znacznie w pandemii”. Tylko 1 proc. biorących udział w badaniu psychiatrów uznało, że stan psychiczny Polaków się poprawił.
Pogorszenie sytuacji w tym zakresie potwierdzają m.in. dane ZUS, z których wynika np., że w I połowie 2020 roku liczba zwolnień lekarskich w Polsce z powodu epizodu depresyjnego i zaburzeń depresyjnych nawracających wzrosła aż o 72 proc.!
Coraz więcej pacjentów w gabinetach
Psychiatrzy są poważnie zaniepokojeni kondycją psychiczną Polaków: ich zdaniem coraz więcej osób potrzebuje pomocy, a wielu stałych pacjentów, którzy byli w stabilnej poprawie, zaczęło zgłaszać pogorszenie samopoczucia. Według specjalistów przyczyniła się do tego pandemia wywołana przez nowego koronawirusa.
„Stan psychiczny Polaków jest znacznie gorszy – pacjentów jest znacznie więcej i ewidentnie jest to spowodowane pandemią, a mówią o tym sami zgłaszający się pacjenci. Przychodzą ze stanami lękowymi, zaburzeniami depresyjnymi i szeregiem powikłań psychiatryczno-neurologicznych po przebyciu COVID-u“ – napisał jeden z respondentów.
„Polacy bacznie obserwują rozwój pandemii, a śledzenie informacji o COVID-19 wpływa negatywnie na ich myślenie. Widać narastającą niepewność, poczucie bezradności wobec choroby, pojawiają się ciągle nowe wątpliwości, dotyczące badań naukowych nad wirusem”- zwraca uwagę inny.
Do gabinetów psychiatrów częściej niż kiedykolwiek przychodzą też pacjenci, u których po raz pierwszy w życiu pojawiły się zaburzenia psychiczne.
„Mam wielu nowych pacjentów z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi, którzy przed pandemią nigdy wcześniej nie mieli kontaktu ani z psychiatrą, ani z psychologiem”- podkreśla jeden z badanych psychiatrów, a kolejny dodaje: „Obserwuję wyraźny napływ nowych pacjentów. Często wiążą oni pojawienie się objawów psychopatologicznych z sytuacją pandemii (obawy o zdrowie, bezpieczeństwo swoje i bliskich, utrata bliskich) i ograniczeń z niej wynikających.”
Niedobrze z dziećmi i z młodzieżą
Zaburzenia psychiczne w ostatnim czasie częściej dotykają też dzieci i młodzież. Na całym świecie jedno na siedmioro dzieci w wieku 10-19 lat doświadcza zaburzeń psychicznych. Połowa wszystkich takich zaburzeń zaczyna się w wieku 14 lat, ale większość jest niewykryta i nieleczona. Do pogorszenia sytuacji przyczyniła się izolacja społeczna w czasie, kiedy liczba zakażonych była najwyższa, zamknięcie szkół i brak spotkań z przyjaciółmi wywołały lęk i zaburzenie poczucia bezpieczeństwa.
Jeden z psychiatrów dzieci i młodzieży tak przedstawia swoje obserwacje: „Widzę gorszą kondycję moich pacjentów. Dzieci >>uwięzione<< w domach i ograniczone w poruszaniu się podczas kolejnych lockdownów nie czują się dobrze.”
Wiele osób młodych przeżywa tego rodzaju wydarzenia po raz pierwszy w swoim życiu.
„Dlatego zwrócenie uwagi na ich potrzeby, na sposób doświadczania aktualnej sytuacji, rzeczowa rozmowa, możliwość podzielenia się przez nieswoimi obawami i innymi emocjami są ważnym elementem wsparcia, które może i powinno być im udzielone przez odpowiedzialne osoby w ich otoczenia. Także dzieci w stopniu zależnym od wieku przyswajają informacje na temat bieżącej sytuacji. Rozumiejąca sposób przeżywania dziecka i uśmierzająca lęki rozmowa z rodzicami i innymi bliskimi osobami może im pomóc w spokojnym przejściu przez to doświadczenie” – czytamy w zaleceniach Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Pogarszające się finanse też mają wpływ
Psychiatrzy są zgodni co do tego, że Polacy zgłaszają pogorszenie samopoczucia także z tego powodu, że niekorzystnie zmieniła się ich sytuacja finansowa.
„Pacjenci ponieśli duże konsekwencje finansowe i zawodowe związane z lockdownem, utratą pracy i płynności finansowej” – uważa jeden z badanych.
Inny zaznacza: “Obserwuję znaczący wzrost zgłoszeń pacjentów z problemami wynikającymi z kryzysu finansowego wywołanego m.in. zwolnieniami grupowymi”.
Obawa o zachowanie miejsc pracy to jeden z ważniejszych czynników przyczyniających się do pogorszenia samopoczucia pacjentów.
Częstsze hospitalizacje
Z badania wynika także, że wzrosła liczba interwencji kryzysowych, do których wzywani są psychiatrzy.
“Obserwuję natężenie zapotrzebowania na pomoc psychiatryczną, w tym pilną, częściej też kieruję pacjentów na pilną hospitalizacje z pierwszej wizyty” – zaznacza psychiatra biorący udział w ankiecie.
Pacjenci docierają do lekarza często w ciężkim stanie, co powoduje konieczność leczenia szpitalnego.
“Liczba hospitalizowanych pacjentów znacznie wzrosła”- podkreśla jeden z badanych.
Coraz gorzej z dostępnością psychiatrów
Trudno nie zauważyć, że dostępność do specjalistów zdrowia psychicznego ma obecnie kluczowe znaczenie, a ta niestety – jest dość ograniczona. Wystarczy wspomnieć, że według danych Naczelnej Izby Lekarskiej w Polsce jest zaledwie 4082 lekarzy psychiatrów i 393 psychiatrów dziecięcych. To, że brakuje lekarzy specjalistów, psychiatrów w publicznej opiece wiadomo już od dawna. Jednak teraz ciężko jest się zapisać już także prywatnie.
Obecnie na wizytę w poradni zdrowia psychicznego w ramach NFZ trzeba czekać 3,6 miesiąca.
“Psychiatrzy starają się dawać z siebie wszystko, aby mierzyć się z pogorszeniem stanu psychicznego wśród Polaków. Niestety walka ta jest nierówna, bo potrzeby pacjentów rosną, a wirus dalej się szerzy” – czytamy w raporcie z badania.
„Jako profesjonaliści zdrowia psychicznego rozumiemy wystąpienie lęku u wielu osób, znamy mechanizmy jego pojawienia się i rozprzestrzeniania. Lęk także może przenosić się z osoby na osobę analogicznie jak wirus. Wiemy także, że odczuwany lęk może pozostać pod kontrolą lub wymykać się racjonalnej kontroli. W związku z tym apelujemy o podjęcie wszelkich działań zapobiegających zarówno rozprzestrzenianiu się wirusa wywołującego COVID jak i wszelkich działań zapobiegających rozpowszechnianiu się niekontrolowanych lęków negatywnie wpływających na nas wszystkich” – namawiają specjaliści.
“Nie można się poddawać. Chcę apelować do Polaków, aby już przy pierwszych, niepokojących objawach zgłaszali się do psychiatry na wizytę, a potem stosowali się do zaleceń lekarskich. Wiemy, jak skutecznie leczyć zaburzenia i choroby psychiczne i możemy realnie pomóc każdemu pacjentowi” – namawia prof. Marek Jarema, psychiatra z Centrum Terapii Dialog.
Gdzie szukać pomocy w kryzysie psychicznym
Na koniec warto przypomnieć, że w Polsce działa też wiele wiele organizacji pozarządowych i różnego rodzaju instytucji pomocowych, które udzielają osobom potrzebującym bezpłatnego, fachowego wsparcia psychologicznego. Konkretne namiary, a także wiele praktycznych porad dotyczących radzenia sobie ze stresem, lękiem czy też poważniejszym kryzysem psychicznym można znaleźć m.in. na poniższych stronach internetowych:
- Linia Wsparcia
- Życie Warte jest Rozmowy
- Pokonać Kryzys
- Wsparcie psychologiczne w czasie pandemii.
Źródła:
Wyniki sondażu przeprowadzonego wśród 350 lekarzy psychiatrów z całej Polski w dniach 25 – 29 września przez Centrum Terapii Dialog.
WHO
Zalecenia Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego
Artykuł w Medycynie Praktycznej
Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl
Dodaj komentarz