O problemie śmieci zalegających w wielu częściach Andrychowa pisalismy już niejednokrotnie. Na nic się zdają wszelkie akcje porządkowe, ponieważ wkrótce po ich zakończeniu w wysprzątanych miejscach pojawiają się nowe odpady. Dlatego andrychowska Straż Miejska wzięła się na sposób i postanowiła postraszyć „śmieciarzy” fotopułpkami.
Jacek Bury, inicjator niedawnej akcji sprzątania terenów nad Wieprzówką w Andrychowie, przekonywał, że wystarczą tabliczki informujące o tym, że teren jest monitorowany, by ukrócić proceder zaśmiecania środowiska. – Kiedyś, gdy posprzątałem bałagan przy ujęciu wody w Andrychwie i napisałem w Internecie, że zamontowałem tam fotopułapkę, wyrzucanie odpadów w tym miejscu od razu się skończyło – mówił w rozmowie z nami Jacek Bury. Andrychowscy strażnicy miejscy również uznali, iż takie rozwiązanie może być skuteczne. W piętnastu lokalizacjach zawiesili tabliczki z napisem „Teren monitorowany – fotopułapka”. To miejsca znane z tego, że ludzie chętnie wyrzucają tam odpady.
Nie w każdym z nich rzeczywiście zamontowana jest kamera z czujnikiem ruchu. Tak naprawdę strażnicy dysponują na razie zaledwie dwiema fotopułapkami. Ale ich umiejscowienie nie będzie stałe. Strażnicy zamierzają zmieniać ich lokalizację. Toteż w każdym z miejsc oznaczonych tabliczkami w którymś momencie będzie się znajdowała kamera. A jeśli przyłapie ona kogoś na gorącym uczynku, zarejestrowana osoba może słono za to zapłacić. Obecnie maksymalna grzywna za zaśmiecanie środowiska to 500 zł, ale trwają prace nad zmianą przepisów, która ma wprowadzić znacznie dotkliwsze kary za takie czyny.
Dodaj komentarz